Najlepiej by było gdyby wcale nie było konfliktów, no ale skoro już się pojawiają warto umieć sobie odpowiednio z nimi radzić. Każdy z nas miał w swoim życiu za pewne taką sytuacje, gdzie w głowie było pełno myśli typu:

Dlaczego nie da się z nim dogadać?!
Czemu ona mnie nie słucha?
Powtarzam mu to po raz kolejny a on dalej tego nie rozumie!

Cenzuralne, czy niecenzuralne myśli tego typu to norma i pojawiają się bez przerwy w trakcie rozmowy z drugą połówką, rodzicem, rodzeństwem, szefem, pracownikiem albo członkiem ruchu drogowego.

Emocje, których wtedy doświadczamy są w pełni normalne i zrozumiałe, ale czy zastanawialiśmy się wtedy co czuje druga strona?
Tak oczywiście na pewno nas zdenerwował, tak mamy prawo żeby się tak czuć i mu to udowodnić, tylko jaki jest w tym sens? Doprowadzi to tylko jeszcze bardziej do pogłębienia aniżeli załagodzenia konfliktu.

Aby skutecznie załagodzić konflikt, najpierw trzeba dopytać skąd się w zasadzie wziął. Pomyślicie pewnie co my gadamy, przecież zdenerwował/a mnie, mam prawo być na niego/nią zły, a mam jeszcze do tego pytać dlaczego tak się stało? Dokładnie tak. W dzieciństwie rodzice mówili nam – bądź mądrzejszy – mimo, że kiedyś byśmy tego nie przyznali to teraz w pełni się z tym zgadzamy. Natomiast ten przekaz interpretujemy w ten sposób – bądź mądrzejszy od siebie samego i nie daj emocjom wziąć górę nad Tobą samym. Nie zmienimy tego jak reagujemy, ale możemy postarać się zmienić to jak to wpływa na nasze zachowanie.

Odsuń emocje na bok i zastanów się co możesz zrobić, aby załagodzić ten konflikt.
Uważamy, że najważniejsze w tej sytuacji jest:

Poznanie przyczyny

Nie możemy sugerować się swoimi przypuszczeniami, ponieważ patrzymy tylko i wyłącznie ze swojej strony i nie jesteśmy obiektywni. Drugą strona chce być przede wszystkim zrozumiana i wysłuchana, dlatego najlepszym wyjściem jest dowiedzenie się co się dokładnie stało:

Co takiego zrobiłem i dlaczego to miało taki wpływ na Twoje zachowanie?

Jeśli sprzeczamy się ze swoimi drugimi połówką, to najgorsze co możemy zrobić, to założenie z góry, o co mogła się obrazić oraz uznanie, że wymyśla.

Weźmy prosty przykład. Niedawno jeden z nas dostał zaproszenie od znajomych na wspólne wyjście do kina. Ucieszył się, bo uznał, że jest to dobry pomysł na spędzenie wieczoru, zwłaszcza biorąc pod uwagę intensywny tydzień. Jego lepsza połowa nie przyjęła tego tak entuzjastycznie jak on, nie zrozumiał dlaczego i dlatego założył, że ich nie lubi. No i wtedy się dopiero zaczęło… Na szczęście, gdy odrzucił swoje przypuszczenia na bok i dopytał dlaczego nie chce iść dowiedział się co było tego powodem. Okazało się, że jego lepsza połowa także jest zmęczona tym tygodniem, a z racji tego, że dawno nie spędzali czasu we dwoje, chciałaby spędzić wieczór tylko ze nim.

Prośba o wytłumaczenie powodów jest dopiero pierwszym krokiem, drugim, z którym zazwyczaj mają dużo łatwiej kobiety niż mężczyźni to wysłuchanie.

Słuchaj żeby zrozumieć

Czasami zakładamy, że rzeczy którymi się przejmują inne osoby to błahostki – dla nas może tak, ale dla drugiej osoby może być to bardzo ważne. I już w tej sytuacji może zrodzić się konflikt, ponieważ druga strona bardzo się czymś przejęła, a my umniejszając ten fakt albo co gorsza lekceważąc go sprawiamy, że czuje się niezrozumiana. Skoro poprosiliśmy o wyjaśnienie powodów okażmy zainteresowanie i słuchajmy ze zrozumieniem całej wypowiedzi, a nie tylko do wtedy kiedy nam się to podoba. Co mamy dokładnie na myśli? Bardzo często słuchając czyjeś wypowiedzi przestajemy jej słuchać w momencie, gdy usłyszeliśmy coś co według NAS jest wystarczające do oceny sytuacji. Zamiast wysłuchać do końca i postarać się zrozumieć, przygotowujemy już kontrargument, aby udowodnić że się myli. Ile razy byliście w takiej sytuacji i nie udało się Wam dogadać? Aby zrozumieć tą sytuację, odwróćmy trochę kota ogonem. Wyobraź sobie, że ustaliliście z partnerem/partnerką, że jeśli idziecie na jakąś imprezę oddzielnie to, nie będziecie na niej tańczyć z płcią przeciwną. Przypadkiem dowiadujesz się, że Twój partner/partnerka łamie tą “zasadę” i jednocześnie Twoje zaufanie i jesteś z tego powodu zdenerowany/a i zły/a. W trakcie rozmowy gdy próbujesz wytłumaczyć jak się z tym czujesz i dlaczego Cię to zabolało, Twoja lepsza połówka ignoruje to co powiedziałeś/aś i uważa, że wymyślasz. Jakbyście się w takiej sytuacji poczuli? No właśnie nie za dobrze, więc dlaczego każdemu z nas wciąż zdarza się słuchać ale bezskutecznie? Może dlatego, że nikt nigdy nie nauczył nas jak właściwie powinno się to robić. Ktoś mądry w marketingu kiedyś powiedział “nie po to masz dwoje uszu i dwoje oczu, a tylko jedne usta, aby więcej mówić niż słuchać”.

Kilka praktyczny rad, które nam się sprawdzają (testowane zarówno w relacjach partnerskich jak i w pracy):

• nie przerywaj, nigdy!

• słuchaj do końca

• słuchaj tak jakby nie było nic ważniejszego na świecie jak zrozumienie tej osoby

• powstrzymaj – dawanie rad, usprawiedliwianie się, bronienie się

• dostrzegaj emocje (zdenerwowanie, smutek, żal, złość itp.)

• daj opaść emocjom (czyli wysłuchaj do końca :D)

• jeśli nie zrozumiałeś zadawaj pytania otwarte, które rozwiną kontekst (Dlaczego? Jak? Czemu?)